Koniec postu
Zaczelam wczoraj o 18:30 i skonczylam dzisiaj o 16:30 czyli robilam 22h. Ja jestem z siebie zadowolona bo nadal jeszcze trudno mi sie opanowac. Zjadlam juz banana (90kcal) za chwile zjem taie domowe frytki (200kcal na 100g)(bede liczyc podczas jedzenia 3g=1 mala frytka 5g=1 duza frytka. Ponad sto g napewno nie zjem) i potem zjem jeszcze loda i wedlug mojej matematyki zjem maksymlnie 700kcal. No z tego to juz mniej jestem zadowolona ale moglo byc gorzej. Gdy bede robic kolejne glodowki bede zawsze wydluzac o minimum 1h. Czyli nastepnym razem robie 23h. W sumie...... Moze zaczne nawet dzisiaj. Jak zaczne o rowno 18 to skoncze jutro o 17. Nawet moze pozniej bo mam lekcje do 14 ale jade do lekarza i tam bede z 1,5h wiec o 18 wroce a na 18 mam tez spotkanie w szkole. Wiec mam nadzieje ze pojdzie mi lepiej jutro.
Trzymajcie sie chudo<3
Ważne jest też co zjadasz.. Czy po tych frytkach i lodzie nie czujesz nadal głodu?
OdpowiedzUsuńNiestety nie czulam juz glodu, a tak mi dobrze bylo przez te 22h.... Staram sie jesc zdrowej, bo jeszcze miesiac temu takie jedzenie to byla u mnie norma dlatgo zaczynam je ograiczac. Nie chce od razu wszyskiego wyrzucic bo potem sie na to rzuce.
Usuń