Dzis

 Dzisiaj zjdalam niecale 1200kcal i zamierzam powoli schodzic z tego limitu. Oczywiscie nie moglam sie oprzec takim rzeczom jak lazankom czy lodom ale i tak uwazam ze to calkiem dobry wynik. Spalilam natomiast niecale 200 troche malo bo zrobilam tylko 7tys krokow ale od takich malych krokow sie zaczyna. Poza tym mialam post 17h i okienko przez 7,5h i teraz znowu post. Jesten srednio zadowolona z dzisiejszego dnia ale sieciesze ze wypadla z tego binge cycle. Jutro wleci waga nie chce mowic ze znowu rano bo na pewno rano siezwarze ale niewuem czy wstawie. A jak u was bilanse?

Trzymajcie sie chudo<3

Komentarze

  1. Hej, mój dzisiejszy bilans można nazwać kiepskim (1000 kcal), ale robię postępy w pracy nad nerwami. Staram się zacząć dietę level hard wcześniej, bo chcę na jesień osiągnąć jak najlepszy efekt i wejść w stare ciuszki jesienne z czasów 60kg. Walczę ze sobą. Jutro w planie tylko zupa warzywna, ale co z tego wyjdzie przy obecnym poziomie stresu to nie wiem. I jak młody? odpisałaś mu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak odpisalam i bardzo dobrze nam sie pisze. Dzieki ze pytasz<3

      Usuń
    2. A twoj bilans moim zdaniem nie jest taki zly i pamietaj zeby nie scinac kcal za mocno na raz bo moze to przejsc w napad. I dobrze ze pracujesz nad nerwami bo to tez wazne.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

7/30

Kolejny dzien

Kontrola odzyskana